Archiwum

Sobieszewo: nowego mostu jeszcze długo nie będzie

17 czerwca 2011, godz. 06:00

fot. Trojmiasto.pl

Paweł Adamowicz powiedział, że są pilniejsze inwestycje niż nowy most do Sobieszewa.

Paweł Adamowicz powiedział, że są pilniejsze inwestycje niż nowy most do Sobieszewa.

Mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej usłyszeli w czwartek na spotkaniu z prezydentem Gdańska brutalną prawdę, że budowa nowego mostu ma znaczenie tylko lokalne i najwcześniej może się rozpocząć po 2015 roku. Pocieszeniem ma być to, że od 23 czerwca na obecny most pontonowy mają wrócić autobusy.

Czwartkowe spotkanie prezydenta Pawła Adamowicza z mieszkańcami Wyspy Sobieszewskiej zapowiadało się bardzo gorąco. Mieszkańcy bowiem od kilku tygodni – w wyniku uszkodzenia przez ciężarówkę jednego z pontonów – borykają się z dużymi utrudnieniami komunikacyjnymi. Prezydent został przywitany oklaskami, ale mieszkańcy, którzy szczelnie wypełnili sale gimnastyczną w sobieszewskiej szkole, szybko się zniecierpliwili.

- Trwa gwałtowna przebudowa Gdańska. Na inwestycje do 2014 roku wydamy 5 mld zł, z czego 50 proc. pochodzi z funduszy unijnych, resztę musimy wygospodarować sami. 65 proc. z tej sumy idzie na przebudowę układu drogowego w mieście - rozpoczął prezydent.

- Nas interesuje wyspa i most!- rozległy się okrzyki i gwizdy zniecierpliwionych referatem prezydenta mieszkańców.

- Gdańsk jest całością i jest hierarchia wydatków, którą chcę wyjaśnić - odpierał Adamowicz. - Choć to zabrzmi brutalnie, ale budowa mostu ma wymiar lokalny. Może ona ruszyć najwcześniej w 2015 roku. Są pilniejsze inwestycje – oznajmił.

fot. Trojmiasto.pl

Spotkanie równo po dwóch godzinach skończyło się, choć mieszkańcy mieli jeszcze wiele pytań.

Ta informacja nie spodobała się mieszkańcom. Przywitali ją salwą śmiechu i okrzyków. Jednak wysłuchali argumentów, dlaczego most nie powstanie. Jego koszt budowy zakładany jest na poziomie 87 mln zł. Z czego na wykup gruntów potrzebnych do inwestycji ma być przeznaczone 1,5 mln zł. Tak się składa, że większą część tej kwoty musi pokryć gmina Pruszcz Gdański, co nie będzie dla niej łatwe.

- Gdybyśmy nawet obniżyli koszty budowy mostu do 75 mln zł i wygospodarowali 20 mln zł z tej kwoty, to obecnie i tak nie mamy 55 mln zł. We wtorek marszałek zadeklarował, że może przeznaczyć na ten cel 12 mln zł. Skąd weźmiemy resztę? Na to pytanie musimy znaleźć odpowiedź do 2013 roku, kiedy będzie można się ubiegać o nowe dotacje unijne - wyjaśniał Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska.

Miasto cały czas szuka środków, ale głównie na budowę tunelu pod Martwą Wisłą. Na najbliższej sesji Rady Miasta ma być głosowana uchwała o przesunięciu 240 mln zł z innych inwestycji na ten cel. Gdy to nastąpi, znów odsunięta w czasie będzie np. rewitalizacja Dolnego Miasta.

Na pocieszenie mieszkańcy dowiedzieli się, że od 23 czerwca miejskie autobusy ponownie będą jeździć mostem pontonowym. Będą mogły nim przejeżdżać także autokary, ale nie ciężarówki. Samochody o masie przekraczającej 3,5 tony wjadą na most najwcześniej w lipcu, gdy zakończone będą wszystkie ekspertyzy.

W wyniku uszkodzenia mostu przez zbyt ciężki pojazd, przejazd został zamknięty dla pojazdów powyżej 3,5 tony, więc pasażerowie komunikacji miejskiej musieli przesiadać się z jednego autobusu do drugiego i przez most przechodzić pieszo.

Zakład Komunikacji Miejskiej skieruje na Wyspę Sobieszewską krótsze i lżejsze autobusy. Do każdego z nich zmieści się mniejsza liczba pasażerów, więc będą jeździły częściej niż do tej pory.

- Nie będą jeździć co 35 min., jak poprzednio, ale w godzinach szczytu co 10 minut - ogłosił Jerzy Dobaczewski z ZTM.

Prezydent zapowiedział też inwestycję związaną z poprawą jakości wody na wyspie. Pisaliśmy o tym w artykule Sobieszewo: wieża widokowa dzięki nowym wodociągom.

Jednak lista bolączek ponad 3 tys. mieszkańców jest znacznie dłuższa. Referowała ją m.in. Monika Leńska z Rady Osiedla w Sobieszewie: – Wyspę omijają większe inwestycje, niedokończona jest ścieżka rowerowa, brak placów zabaw, boisk, są dziurawe jezdnie, niebezpieczna nawierzchnia na obecnym moście pontonowym - mówiła Leńska. Jednak po dwóch godzinach spotkanie się zakończyło. Mimo wstępnych deklaracji realizacji pomniejszych problemów, mieszkańcy byli rozczarowani, że nie mogli zadawać kolejnych pytań.

źródło: www.trojmiasto.pl

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

Comments are closed.