Archiwum

Napisz do urzędników w sprawie mostu w Sobieszewie

Fot. T.Bołt

naszemiasto.pl, KG, 2011-10-05

W środę rano na moście pontonowym w Sobieszewie autobusowi miejskiemu urwała się skrzynia biegów. Mieszkańcy tej dzielnicy Gdańska kolejny raz musieli liczyć się z utrudnieniami. Przejazd przez most odbywał się wahadłowo, strażacy sprawdzali bowiem czy nie doszło do rozszczelnienia jednego z pontonów. – Czy musi wydarzyć się jakaś tragedia, by urzędnicy dostrzegli, że nowy most w Sobieszewie jest niezbędny! Dzisiejsze zdarzenie to kolejny dowód na to, że nie jest on bezpieczny – mówi się jeden z mieszkańców wyspy.

Temat starego, pontonowego mostu w Sobieszewie jest w tym roku często poruszany. Wszystko za sprawą kilku poważnych wypadków, które spowodowały spore utrudnienia komunikacyjne.

W maju most został uszkodzony przez zbyt ciężki pojazd.
Z tego powodu zamknięto przeprawę na cały dzień. Później ruch został przywrócony, lecz tylko dla pojazdów o wadze nie przekraczającej do 3,5 tony. Były problemy z kursowaniem autobusów, a autokary i ciężarówki musiały korzystać z objazdów przez Przegalinę. Mieszkańcy natomiast domagali się odszkodowań.

Pod koniec sierpnia prom transportujący pogłębiarkę, z której wystawały dwa długie elementy również uszkodził most. Jeden z elementów zahaczył o linę, a statek uderzył w konstrukcję. Mieszkańcy nie wiedzieli co się stałoi zapanował chaos. Po tym zdarzeniu alarmowali nas o ryzykownym remoncie pontonów.

- Naprawy czy remonty takich jednostek pływających powinny odbywać się w stoczni lub ewentualnie na miejscu, ale gdy wstrzymany jest ruch pojazdów. Nie wiadomo nawet, kto i co tam przeprowadza. Po wyspie krążą pogłoski, że kończy się ważność przeglądów pontonów, a nie ma zastępczych, które można by zainstalować, gdy te pójdą do renowacji – pisał pan Adam.

Mieszkańców uspokajała Elżbieta Banach, kierownik działu utrzymania obiektów inżynierskich ZDiZ w Gdańsku, twierdząc że jest to jedynie bieżąca naprawa i nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń. W tym roku taką naprawą objęto jedynie dwa z szesnastu pontonów.

Naprawy pochłaniają jednak miliony z budżetu miasta. Remont jednego pontonu kosztuje 150 tys. zł. Na utrzymanie konstrukcji ZDiZ musi natomiast przeznaczyć w tym roku 1,2 mln zł.

Władze Gdańska spotkały się w sprawie mostu z mieszkańcami Wyspy Sobieszewskiej. Nowa przeprawa na wyspę, warta ponad 80 mln zł będzie mogła powstać najwcześniej za cztery lata, gdy miasto pozyska kolejną pulę pieniędzy z Unii Europejskiej.

- Nie usłyszycie obietnicy dotyczącej budowy mostu – zastrzegł na spotkaniu Paweł Adamowicz.

Obietnic bez pokrycia nikt nie chce słuchać. Jednak odpowiedzi urzędników dotyczące stanu mostu, bezpieczeństwa oraz realnych planów z pewnością zainteresują nie tylko mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej.

Zachęcamy więc do zadawania pytań i pisania uwag, dotyczących mostu w Sobieszewie, w komentarzach pod tym artykułem. Prześlemy je później odpowiednim urzędnikom i opublikujemy ich odpowiedzi.


Jeśli chcesz wiedzieć ile kosztuje miesięczne utrzymanie mostu, na kiedy przewidziano kolejny remont, jak może wyglądać nowy most i czy miastu zależy na pozyskaniu pieniędzy na jego budowę – napisz! Czekamy też na wasze uwagi dotyczące usprawnienia komunikacji na obecnym moście pontonowym.

Film pokazujący fatalny stan techniczny mostu umieścili też w internecie sobieszewscy radni.

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

Comments are closed.