Archiwum

Most na Wyspie Sobieszewską będzie wciąż pontonowy

Fot. Dominik Werner / Agencja Gazeta

Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Michał Tusk, 14.12.2011

Gdańscy drogowcy w końcu wezmą się za połączenie drogowe Wyspy Sobieszewskiej z resztą miasta. Nie chodzi o jednak o zapowiadaną od lat budowę mostu zwodzonego, ale jedynie o modernizację istniejącej przeprawy pontonowej

Sprawa mostu, który zastąpiłby obecną przeprawę pontonową w Sobieszewie, rozpala emocje mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej już od wielu lat. Obecnie, np. podczas przeglądów okresowych pontonów, ludzie skazani są na uzależniony od pogody prom lub wielokilometrowy objazd przez Przegalinę.

Budowę nowego mostu w Sobieszewie komplikuje przebieg granic administracyjnych. Na Martwej Wiśle przebiega granica pomiędzy Gdańskiem a gminą Pruszcz Gdański. Od wielu miesięcy w sprawie finansowania budowy mostu trwa pat. Miasto deklaruje, że jest w stanie zebrać połowę wkładu własnego do inwestycji, szacowanej obecnie na ok. 80 mln zł. Dofinansowanie unijne obiecał już marszałek województwa Mieczysław Struk, ale problem jest z drugą połową wkładu własnego. Gdańsk twierdzi, że obciążony wielkimi inwestycjami drogowymi takich pieniędzy nie ma. I wskazuje, że most leży w połowie na jego terenie, a w połowie na terenie gminy Pruszcz Gdański – do tego droga biegnąca po nim ma status wojewódzkiej.

Być może gdańscy urzędnicy wiedzą, że z budowy mostu na razie nic nie będzie – Zarząd Dróg i Zieleni zapowiedział bowiem właśnie, że w przyszłym roku czeka nas gruntowna modernizacja istniejącego mostu pontonowego.

- Obecny most to konstrukcja, która jest coraz bardziej awaryjna i kosztowna w utrzymaniu – mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ w Gdańsku. – Według naszych analiz most pontonowy wytrzyma jeszcze pół roku i nie pomogą mu doraźne naprawy – dodaje.

Dlatego ZDiZ przygotował koncepcję jego modernizacji. – Wymieniona zostanie m.in. nawierzchnia i pontony – mówi Kotłowski. Dzięki temu nośność mostu wzrośnie do 30 ton. W praktyce drogowcy wykorzystają elementy będącego w zasobach ZDiZ wojskowego mostu składanego DMS-65 (był wykorzystywany w czasie budowy mostu Siennickiego, jego elementy są też wykorzystywane jako przeprawy przez kanał Raduni w ciągu ulic Starogardzkiej i Borkowskiej). Jego płyta, w przeciwieństwie do obecnej, drewnianej, jest stalowa. Łączny koszt takiej operacji wyniesie około 6 mln zł.

Co wydanie tych pieniędzy da mieszkańcom? – Na most wjadą w zasadzie wszystkie autokary wycieczkowe oraz cięższe niż obecnie ciężarówki. To z pewności poprawi komfort prowadzenia działalności gospodarczej na wyspie – mówi Kotłowski.

Zdaniem Moniki Leńskiej, przewodniczącej Rady Osiedla Wyspa Sobieszewska, każda poprawa dojazdu do Wyspy to dobra informacja. – Ale boimy się, że po remoncie mostu pontonowego miasto tym bardziej nie będzie skłonne do budowy nowej, stałej przeprawy – mówi Leńska.

Kotłowski zapewnia, że obie sprawy nie mają ze sobą związku. – Jeśli nawet dziś podjęlibyśmy decyzję o budowie mostu zwodzonego, byłby on gotowy za 2-3 lata. W tym czasie jakoś na wyspę trzeba dojechać. Zastosowana konstrukcja pontonowa umożliwia później łatwe przeniesienie mostu w inne miejsce, gdzie będzie potrzebny – mówi Kotłowski. Remont ma odbyć się w drugiej połowie 2012 r. Prace będą wymagały kilkugodzinnych zamknięć mostu dla ruchu.

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

Comments are closed.