Po remoncie na most w Sobieszewie będą mogły wrócić autokary (z turystami) i ciężarówki (z zaopatrzeniem), na czym bardzo zależy mieszkańcom wyspy.

trojmiasto.pl, km, 13 grudnia 2011

Z czerech wariantów naprawy mostu w Sobieszewie wybrano ten, który trzykrotnie zwiększy jego nośność do 30 ton i będzie kosztował 5,6 mln zł.

ZDiZ zamówił opracowanie koncepcji remontu po tym, jak ekspertyza stanu technicznego przeprawy wykazała, że jest ona w katastrofalnym stanie i musi przejść remont najpóźniej do połowy przyszłego roku. Cztery warianty remontu opracował Zbigniew Bartnikowski z Gdyni, specjalista konstrukcyjno-inżynieryjny w zakresie mostów.

Pierwszy wariant zakładał odtworzenie istniejącej konstrukcji. Choć był jednym z tańszych, bo miasto musiałoby wydać na niego ok. 5,7 mln zł, to odrzucono go, bo nośność mostu zwiększyłaby się zaledwie z 10 do 15 ton. To oznaczałoby, że nawet po remoncie z przeprawy mogłyby korzystać jedynie autobusy i mniejsze ciężarówki.

Realizacja drugiej koncepcji kosztowałaby 7,4 mln zł. Zakładała ona, że drewniane deski na moście zostałyby zastąpione przez stalowe płyty z nawierzchnią żywiczną. Jednocześnie nośność konstrukcji zwiększyłaby się do 30 ton, więc mogłyby po nim jeździć ciężarówki.

Koncepcja czwarta była podobna do zwycięskiej trzeciej, jednak uwzględniała wymianę wszystkich 14 pontonów tworzących most, co zwiększyłoby koszty remontu do ok. 6 mln zł.

- Wybrano tę wersję, która podniesienie dotychczasową nośności mostu z 10 do 30 ton, oraz przewiduje zamianę jezdni z drewnianej na stalową. Wariant ten umożliwi wykorzystanie poszczególnych elementów przy budowie innych przepraw – wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ.

Za zwycięskim wariantem trzecim przemawia parę elementów. Po pierwsze stosunkowo niski koszt, wynoszący 5,6 mln zł. Po drugie wyraźne zwiększenie nośności z 10 do 30 ton, co sprawi, że na most będą mogły wjechać także ciężarówki. Po trzecie istniejąca konstrukcja zostanie zastąpiona elementami już należącymi do gdańskiego ZDiZ-etu. Chodzi o most składanego DMS-65, który był wcześniej wykorzystywany w czasie budowy mostu Siennickiego, a teraz jest używany jako przeprawa przez kanał Raduni w ciągu ulic Starogardzkiej i Borkowskiej.

Mieszkańcy wyspy, po wcześniejszych doświadczeniach, obawiają się, że naprawy mogą być wykonywane w weekendy, kiedy do Sobieszewa przyjeżdża najwięcej gości, a także, że z tego powodu będzie ograniczony lub okrężny ruch autobusów miejskich.

- Pozytywne jest to, że naprawa przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa. Mimo że będzie wykonana to jest to działanie prowizoryczne. Nowego mostu ciągle nie ma w planach inwestycyjnych miasta. Poza tym trudno mi się wypowiadać o koncepcjach, mimo próśb do tej pory nie poznaliśmy ich szczegółów, tylko ogólne założenia – podkreśla Monika Leńska, przewodnicząca Rady Osiedla Wyspy Sobieszewskiej.

Do końca roku Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku ogłosi przetarg na projekt budowlano—wykonawczy nowego mostu. Początek naprawy mostu zakładany jest na wiosnę 2012 roku i ma się zakończyć jeszcze przed wakacjami.

Natomiast budowa nowego mostu zwodzonego na Wyspę Sobieszewską ruszy nie wcześniej niż w 2015 roku. Ma pochłonąć 87 mln zł. Jego budową w imieniu Gdańska miałby się zająć Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Będą też czynione starania by do mostu dołożył się Urząd Marszałkowski. W tym roku deklarował wstępnie kwotę 12 mln zł.

Obiekt w Sobieszewie miałby powstać nieco na północ od istniejącego mostu pontonowego. Miałby dwa uchylne przęsła. Projekt przewiduje m.in. budowę ścieżek rowerowych, a także chodników.