Archiwum

Przyrodniczy fenomen w Ptasim Raju

Przy plażach Wyspy Sobieszewskiej oglądać można kilka tysięcy uhli, czarnych kaczek, które przyleciały do Polski na zimę.

Szymon Bzoma z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych Kuling podkreśla, że to tym bardziej wyjątkowe zjawisko, że mowa o jednym procencie całej światowej populacji tego ptaka w jednym miejscu.

- Gniazdują w tundrze, gdzie w tej chwili jest już gruba warstwa śniegu, rozmnażają się nad górskimi jeziorami w Skandynawii i na jeziorach tundrowych w Rosji. Gdy pisklęta uzyskują zdolność do lotu, przemieszczają się bardziej na południe, przylatują nad północny Bałtyk, a pod koniec października – nad południowy Bałtyk, do Polski – wyjaśnia Szymon Bzoma.

Uhle można obserwować przy pomocy lornetki albo lunety m.in. z plaż Wyspy Sobieszewskiej, Sobieszewa czy Górek Wschodnich, a także Stogów. – Przy odrobinie cierpliwości na pewno zobaczymy uhle blisko brzegu – mówi Szymon Bzoma.

Jeszcze 20 lat temu światowa populacja uhli liczyła milion sztuk. Dziś jest ich 400 tysięcy. Ptak jest wpisany na światową czerwoną listę zagrożonych gatunków zwierząt. Jest na niej wyżej, niż żubr. Według specjalistów, jeśli w ciągu 20 lat nie zostaną powstrzymane przyczyny zaniku jego populacji, może zupełnie wyginąć.

Źródło: onet.pl;

foto: rejsynaptaki.blogspot.com

 

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

Comments are closed.