Odpowiedź na komentarz Mieszkańca Wyspy dotyczący Stacji ratownictwa wodnego na Wyspie
„Stacja Ratownictwa Wodnego” to termin umowny, być może nie przystający do faktycznych funkcji jakie obiekt ma czy też może pełnić. Można przyjąć, że to termin roboczy.
Jedno jest pewne, „stacja” nie ma zastępować zadań ani OSP w Sobieszewie , ani OSP w Świbnie, jak również stacji ratownictwa brzegowego w Świbnie.
Jeśli tak jest to postrzegane, to faktycznie nieporozumienie.
Stacja to w założeniach obiekt pełniący wielorakie funkcje; wszystkie służące
i podporządkowane jednemu celowi – zapewnieniu dobrej organizacji pracy służb odpowiedzialnych za organizację i dbałość o kąpielisko o bezpieczeństwo plażowiczów
i świadczenie niezbędnych usług.
Powinna tam być także wypożyczalnia sprzętu, zaplecze sanitarne, gastronomia itp.
Nic nowego. Takie obiekty funkcjonują na polskim wybrzeżu, chociażby na gdańskich Stogach.
Pomysłodawcą i wnioskodawcą zadania była Rada Dzielnicy Wyspa Sobieszewska.
Projekt zyskał pozytywne opinie na szczeblu gminy Gdańsk.
Jeśli idea budowy rzeczywiście dojdzie do skutku, to będzie realizowana ze środków Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gdańsku.
MOSiR odpowiedzialny jest za organizację i bieżące utrzymanie plaż i kąpielisk
w Gdańsku, w tym również na 11 kilometrowym odcinku wybrzeża morskiego przyległego do Wyspy Sobieszewskiej.
Czym Rada Dzielnicy kierowała się zgłaszając wniosek?
Po pierwsze – rosnącym zainteresowaniem plażami Wyspy przez turystów.
Szacunkowe dane za 2014 rok – 700 tysięcy osób przebywających na plażach Wyspy Sobieszewskiej.
Należy założyć, że ilość korzystających z naszych plaż będzie rosła między innymi z uwagi na ich atrakcyjność przede wszystkim, kurczenie się dostępnych plaż w obrębie Wyspy Stogi /rozwój przemysłu/ i odwrócenie tendencji do letnich wyjazdów za granicę z wiadomych względów.
Po drugie – występowaniem realnego zagrożenia bezpieczeństwa /niepokojąca liczba utonięć i podtopień/.
Po trzecie wreszcie, jako wypadkowa dwóch pierwszych – koniecznością zwiększenia ilości
kąpielisk strzeżonych w odpowiednim standardzie.
Gdzie miałyby być urządzone plaże strzeżone?
Oprócz istniejących przy wejściach na plaże na wysokości ul. Falowej i Lazurowej, jeszcze
na wysokości ul. Trałowej w Świbnie i ul. Sobieszewskiej.
Pozostałe odcinki powinny pozostać jako niestrzeżone. Niemożliwe zresztą do zagospodarowania z uwagi na bliskość rezerwatów przyrody.
Tyle jeśli chodzi o szczegóły pomysłu.
Przewodniczący Zarządu Dzielnicy Wyspa Sobieszewska
Władysław Sidorko