Archiwum

Już w najbliższą niedzielę 27.05.18 – Karnawał Latawców

Karnawał Latawców na Wyspie Sobieszewskiej

W niedzielę 27 maja zapraszamy na Wyspę Sobieszewską na Karnawał Latawców. Spotykamy się na plaży przy wejściu nr 16. Oprócz podniebnych konkursowych zmagań na uczestników czeka wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych.

Warsztaty tworzenia latawców

Poznajemy tajniki budowania podniebnych konstrukcji, tak by ich puszczanie sprawiło dużo frajdy! Gwarantujemy, że latawce wykonane podczas warsztatów z Fundacją Strefa Mocy z pewnością uniosą się w powietrzu!

Prowadzenie: Fundacja Strefa Mocy co roku uczestniczy w festiwalach i różnych imprezach z latawcami w całej Polsce. Jednym z głównych celów Fundacji Strefa Mocy jest promowanie latawców jako formy rodzinnej rekreacji na świeżym powietrzu oraz rozwój sportów latawcowych

Strefa latawców:

4 KONKURS „PODNIEBNA ORKIESTRA” na najciekawsze, własnoręcznie wykonane latawce nawiązujące do tematu festiwalu

Nagrody główne:

I – 1000 zł, fundator: Fundacja Wspólnota Gdańska

II – 700 zł, fundator: Gdański Archipelag Kultury

III – 400zł, fundator: Gdański archipelag Kultury

 

Nagroda publiczności fundator: Miasto Gdańsk w ramach Programu Społecznego Na Rzecz Rozwoju Wyspy Sobieszewskiej oraz Nadbałtyckie Centrum Kultury, Centrum Hewelianum, Firma ZIAJA, Muzeum Archeologiczne Miasta Gdańska.

 

Nowość – walki bojowych latawców Rokkaku!

Każdy odważny, kto zechce spróbować siły charakteru podczas podniebnej rywalizacji, będzie mógł, pod okiem profesjonalistów-konstruktorów zwyciężyć lub polec w starciu z rywalem. Zainspirowani konkursowymi emocjami chwyćcie w dłoń linki Rokkaku i walczcie z wiatrem o zwycięstwo.

Koncertowo o muszlach – stoisko edukacyjne

Czy muszla kojarzy Ci się tylko z koncertem w plenerze? Duże, mikroskopijne, perłowe, szare,  wielobarwne i dźwięczne… Chętnie przywozisz z nad morza, ale czy wiesz jakie zwierzę w nich mieszkało? Poznaj małże i ślimaki, które zostawiają swoje muszle na polskich i egzotycznych plażach. Postaraj się odnaleźć na nowo ich niezapomniane brzmienie…

Prowadzenie: biolodzy ze Stacji Biologicznej Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego, którzy podzielą się swoją cenną wiedzą o otaczającej nas przyrodzie.

 

Bezpieczni na plażyedukacyjny pokaz Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku.

 

Prezentacja udzielania pierwszej pomocy obsługa koła ratunkowego, poznanie zasad bezpiecznego korzystania z relaksu nad wodą.

Salon ciekawych dźwięków – fabryka prostych instrumentów i śpiew

Zapraszamy na rodzinne warsztaty budowania prostych instrumentów i zabawy muzyczne. Joanna Przyborowska instruktorka wokalistyki Wyspy Skarbów GAK poprowadzi grę „Jaka to melodia”. Jesteśmy bardzo ciekawi czy tak samo szybko rozpoznacie dźwięk morskich fal co melodię piosenki „Kolorowy wiatr”…?  Wspólnie przygotujemy własnoręcznie instrumenty takie jak tamburyno, bębenki i kastaniety, a wszystko to z materiałów recyklingowych, zgodnie z naszą misją!
Na koniec stworzymy Hymn godny rozśpiewanych Orkiestronautów, by wspólnie zaśpiewać go laureatom Konkursu na latawiec!

Prowadzenie:  Joanna Przyborowska, instruktor zajęć stałych „Wyspy Skarbów” GAK – wokalistyka. Daria Sycz,  studentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Pisze pracę licencjacką, w której bada i analizuje związki między socjologią, architekturą i dźwiękiem miasta. Od czerwca 2017 r członek załogi „Wyspy Skarbów” GAK jako młodszy specjalista do spraw promocji i organizacji imprez.

 

Gra-słów – strefa literackiego wyciszenia i muzycznych inspiracji

Na stoisku Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku wszystko będzie grać. Jeśli wiecie, co znaczy „kocia muzyka” i na jakim instrumencie grał Janko Muzykant, koniecznie weźcie udział w naszym muzyczno-literackim quzie! Spragnionych umysłowej gimnastyki zapraszamy do udziału w konkursie układania melodyjno-instrumentalnych moskalików… „Muzyczne moskaliki”, nie chodzi tu o śledziki w occie, a o gatunek literacki, powstały w XX w., rozpropagowanie którego przypisuje się Wisławie Szymborskiej. W zaciszu naszego namiotu zachęcamy do tworzenia krótkich, dowcipnych wierszyków o tematyce muzycznej. Prace zaprezentujemy w filii WiMBP nr 48 (ul. Turystyczna 3, Wyspa Sobieszewska), a najzabawniejsze nagrodzimy drobnymi upominkami!

Małych miłośników muzyki i instrumentów wszelkiego typu zapraszamy do cichego zakątka, w którym będzie można posłuchać literackich kompozycji czytanych przez jednego z gdańskich aktorów (niepodzianka!). Jeśli zasiądziecie do naszego stolika, zapraszamy do rozgrywek zarówno małych graczy, jak i całe rodziny uwielbiające baśnie i układanie puzzli familijnej gry – „Mistrz bajek”.

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

19 Responses to “Już w najbliższą niedzielę 27.05.18 – Karnawał Latawców”

  • Tolin:

    Wielki zrzut wody na stopniu we Włocławku, po to by spławić budowaną jednostkę w Płocku, wyrządził ogromne szkody ekologiczne. Wielka woda idzie w naszą stronę. Nie stanowi zagrożenia powodziowego, ale wyrządzi jeszcze wielkie spustoszenia na całej długości rzeki. W skrócie można przyjąć, że wszystkie legi na łachach i w trzcinowiskach, poniżej zapory, w tym roku zostały wybite.
    http://www.pomorska.pl/wiadomosci/wloclawek/a/zwiekszony-zrzut-wody-przez-zapore-we-wloclawku-unicestwil-legnace-sie-na-lachach-piskleta-alarmuja-ekolodzy,13209003/

    • … a nasi eko-ornitolodzy z Ujścia obudowali łachy po stronie Mikoszewa wysokim płotem z siatki stalowej – i podłączyli to do napięcia – po to aby kuny, lisy i norki amerykańskie nie wyjadały jajek i piskląt (mam fotki) —> a za parę dni sztuczna fala kulminacyjna 90 cm na Wiśle razem z „lotniskowcem” dotrze do ujścia i spłucze im to wszystko – czy dobrze rozumuję ?

      Jedno co dobre to „gówniany problem” z Ołowianki wypchnie z Zatoki Gdańskiej pod Szwecję ;)

      • Tolin:

        Wysepki u ujścia raczej nie będą zagrożone, bo po połączeniu się z wodami Bałtyku poziom się już nie podniesie, ale wszystkie gniazda w trzcinach na Wiśle, na brzegach, nisko położone, aż do ujścia Wisły zostaną zmyte, tak jak stało się to z tymi na łachach koło Włocławka.

    • Tolin:

      Nie rozumiem niekonsekwencji niektórych grup ekologów. Totalny blamaż zaliczyły przy okazji wyrzucana fekaliów z Ołowianki, ale stawianie pastuchów elektrycznych też uważam za bardzo „nieekologiczne”. To przecież buduje złudne bezpieczeństwo dla ptaków. Taka norka, lis czy wygłodniała kuna, prędzej czy później wykombinuje, że wystarczy przepłynąć niewielki odcinek i wtedy następuje rzeź. Trochę to przypomina wysiłki Pana Szymana, aby głupie ptaki nauczyć, że lepiej im będzie osiedlać się w rezerwacie niż Porcie Północnym.
      Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest po prostu nie wchrzaniać się, tak bardzo jak się da, w szczególności jak coś funkcjonuje od lat. Wysepki u ujścia tworzyły się, lub znikały. Czasem tworzyły lepsze siedliska czasem gorsze. Jeżeli stworzymy im sztucznie, dogodne warunki, to już zaczyna się hodowla. Mało tego faworyzujemy część gatunków kosztem innych, czyli znowu urządzamy na swoją modłę,
      Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że nie każdy ekolog, biolog czy ornitolog jest fanatycznym wcieleniem tych najbardziej widowiskowych osób, które kochają media. Ba, nawet powiem, że „normalsów” jest większość. Ale oni są po prostu nudni, mało kolorowi no i chcą rozmawiać, zamiast przykuwać się tu i ówdzie.

  • … porąbany kraj – lotniskowce budują w Tatrach i potem je wodują w strumieniu wytwarzajac falę powodziową, tunele budują wzdłuż rzeki a na mostach korki, na międzynarodowej drodze wodnej (Wisła) w ujściu Wisły interweniuje policja wodna bo ptaki na łachach zagrożone od uprawiania turystyki wodnej… nie mylić z chodzeniem po łachach …

    • … a swoją drogą, jeszcze nie tak dawno temu był płacz i zgrzytanie zębów bo wypływająca woda ze stopnia we Włocławku podmyła niebezpiecznie zaporę co groziło rozsypaniem się zapory i kataklizmem poniżej Włocławka. A teraz z 700 do 1100 m sześcien/sek zwiększono zrzut wody – czyli o 160% i wszystko jest OK – już nie podmywa ?

  • Tolin:

    Można powiedzieć, że sezon jest „otwarty”, bo mamy pierwsze utonięcie.
    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kobieta-utonela-w-Sobieszewie-n124345.html
    To wczorajsze nieco przypomina przypadek sprzed kilku lat gdzie babcia rzuciła do morza na poszukiwanie wnuczki. Babcia utonęła, wnuczka się odnalazła.
    Prosiłem Radę wówczas, aby wzorem jak było „za Niemca”, poprosić odpowiednie instytucje, aby przed wejściami na plażę ustawić ostrzeżenia o prądzie wstecznym. Niestety chyba nic się nie zadziało w temacie, bo tematu nie odnalazłem nawet, by był wzmiankowany na sesjach Rady. Sam niestety też nie napisałem gdzieś wyżej i męczy mnie sumienie. Dlatego napiszę pismo i wyślę pismo gdzie się da, aby turyści otrzymali widoczną, krótką informację o niebezpieczeństwie oraz tym jak powinni się zaopiekować dziećmi na plaży i w czasie kąpieli morskich.
    Mam nadzieję, że nie tylko moje sumienie jest poruszone, ale ktoś jeszcze się poczuwa do załatwienia tej sprawy, bo to nie jest jakiś tam lokalny problemik tylko sprawa, życia i śmierci, podobnie jak w przypadku ścieżki rowerowej, ale tutaj coś przynajmniej się dzieje.

    • @Tolin – tzw prąd wsteczny to nie tylko problem naszej Wyspy. Generalnie istnieje on na każdej plaży gdy do brzegu dobija w krótkim czasie duża ilość fal/wody.

      Napływająca woda musi się jakoś cofnąć z plaży do Zatoki i robi to dołem. Podmywa wtedy np stopy, zamulając je w ruchomym piasku a lekkim osobom może podciąć nogi. Ale gdy ktoś w tym czasie nurkuje lub siedzi w wodzie to istnieje prawdopodobieństwo zabrania lub tylko przesunięcia go w głąb Zatoki.

      Nie miej więc wyrzutów sumienia. Tyle wiedzy nt kąpieli w morzu/Zatoce czy w innym otwartym akwenie powinien mieć każdy kto do takiej wody wchodzi a tym bardziej gdy na plaży przebywa z dziećmi. Z taką wiedzą przyjeżdża się na plaże otwartych akwenów a nie zdobywa takiej wiedzy u „bram” plażowych ;)

      • Tolin:

        Tak nie jest to unikalne zjawisko, ale jego skala już tak i to wybitnie wskazują wypadki. Miejscowi się nie topią, niemal nigdy, bo jak domniemuję, znają te zagrożenia, zdradliwe dno i lotem błyskawicy przekazują sobie takie zdarzenia. To bardzo buduje świadomość nas Wyspiarzy. Poczytaj sobie opisy wydarzeń albo ich kompendium w książkach Pana Nocnego. Tam można też obaczyć fotkę, z niemieckimi ostrzeżeniami. Musimy to zmienić. Staram się zwracać uwagę turystów i podpowiadam jak bezpiecznie bawić się na falach z dziećmi. Skutek różny, ale niektórzy słuchają, nie mają kompletnie pojęcia o zagrożeniach i bardzo się przejmują. Zabawa może być przednia i bezpieczna niemal w każdych warunkach, ale trzeba widzieć, co wolno w danym momencie i gdzie są granice.

  • Korsarz:

    Niesamowite – ul. Przegalińska w całości wyremontowana (poza bardzo krótkim odcinkiem na wysokości Nowej Turystycznej)!!!
    Jedyny minus jest taki, że jezdnia jest dosyć mocno wyniesiona względem pobocza – czasami nawet ok 30cm, co może sprawiać problemy podczas mijania. Ale może pobocze jeszcze zrobią.
    No to teraz czekamy na remont Turystycznej, Boguckiego, Nadwiślańskiej i Świbniejskiej :)

    • Jechałem 31.05 Przegalińską chcąc ominąć procesję w Świbnie i również doznałem pozytywnego „szoku”. Dużo mijanek zrobiono – co mnie bardzo cieszy. Liczę też na wykonanie poboczy z tłucznia – ponieważ nałożono ok 30 cm warstwę asfaltu i próba zjazdu z pasa ruchu to pewne zawieszenie sie na podwoziu – chyba, że jedzie się terenówką ;)

      Co do remontu Świbnieńskiej – to aktualnie trwa jej remont. Zostanie wykonane 600m remontu poprzez „wtopienie” krawężników od strony Wisły oraz zdjęty zostanie asfalt z połowy przekroju jezdni i położona zostanie nowa warstwa ścieralna na tej połówce. Piewsze 100m krawężnika już „zatopiono” ;)

    • Jeśli chodzi o ten odcinek ul. Przegalińskiej, to jest ujęty w planie budowy „Nowej Turystycznej”.
      O planie remontu ulic na terenie Wyspy Sobieszewskiej Rada Dzielnicy wiedziała. Jednak mając na uwadze wieloletnie skutki szumnych zapowiedzi co będzie na Wyspie niebawem zrobione woleliśmy odczekać aż stanie się to faktem i dostrzegą go sami mieszkańcy. Na ile wystarczy zapału i przede wszystkim „kasy” zobaczymy.
      Listę zadań mamy naprawdę długą.

  • @admin napisał: „Listę zadań mamy naprawdę długą.” To może podzielisz się z mieszkańcami Wyspy tą listą … jeśli to coś nowego o czym my – mieszkańcy- nic nie wiemy…

    PS – a czy wg Ciebie to zadanie na Przegalińskiej jest już zakończone – patrz: brak poboczy ?

    • Z propozycjami zadań infrastrukturalnych można zapoznać się chociażby na tej stronie – Kategorie” propozycje działań….” Była też o nich mowa na nielicznych ale jednak odbytych spotkaniach z mieszkańcami. Były w Świbnie w szkole i w Sobieszewie, również w szkole. Szkoda tylko, ze frekwencja była bardzo niska. Ale taka, niestety, jest aktywność społeczeństwa. Są także dyżury radnych. Kontakt z nimi jest możliwy również poza dyżurami.
      Jeśli zaś chodzi o ul. Przegalińską – oczywiście, że remont nie jest zakończony. Chociażby z uwagi na brak poboczy. Tak na wszelki wypadek zadzwoniłem dzisiaj do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Jest zapewnienie – na pewno będą.

    • Rychu:

      Ścieżka rowerowa Boguckiego —> Turystyczna 4,4km za 14,1 mln będzie do czerwca’19. Buduje to samo konsorcjum co Nową Turystyczną. Umowa podpisana 4 czerwca (poniedziałek). Wcześniej – jak wiadomo – magistrat/BRMG planował nieco ponad 9 mln i unieważniał trzykrotnie przetargi – również na podobne oferowane kwoty 14 mln ;)

      Jednak, o było a nie jest nie pisze się w rejestr …

      • Co było… Oczywiście nie ma sprawy. Ważne, że w ogóle coś się zadziało. Jeśli chodzi o te nieszczęsne przetargi – na wielu spotkaniach z udziałem gremiów decydujących i uczestniczących w procedurach przetargowych jako radni zadawaliśmy pytanie; dlaczego są takie rozbieżności pomiędzy kosztorysami inwestorskimi a wyceną potencjalnych wykonawców. Jeśli każda ze stron uważa, że ma rację i wszystko jest
        w porządku, to ja się pytam, co tu jest grane? Ale zostawmy to.

      • Tolin:

        Kilka tygodni wcześniej pisałem, że na pewno będzie pozytywna decyzja ws. ścieżki – jeszcze przed wyborami. To jest przykrywka dla przekrętu „Nowej Turystycznej” i musiała być rozstrzygnięta. Logika wypadków na to wskazywała. Dla mnie ma to wymiar słodko-gorzki.