Archiwum

Zaproszenie do badania ankietowego Programu Promocji Zdrowia

Prezydent Miasta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zaprasza mieszkańców Gdańska do udziału w badaniu poświęconym tematyce profilaktyki zdrowotnej i przeciwdziałania chorobom cywilizacyjnym.

✔ Badanie jest realizowane przez Ośrodek Badań i Analiz Społecznych przy współpracy z Wydziałem Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

✔ Badanie jest anonimowe, a zebrane wyniki posłużą do stworzenia zbiorczych zestawień statystycznych.

Link do badania:  https://gppzg.webankieta.pl/


Dzięki zebranym w ankiecie danym możliwe będzie zbudowanie lepszych programów wsparcia dla mieszkańców i dopasowanie oferty usług w zakresie profilaktyki zdrowotnej do Państwa potrzeb.

Państwa udział w tym projekcie jest bardzo ważny. Zachęcamy do wzięcia udziału w badaniu. Wypełnienie ankiety zajmie Państwu około 4 minut.

Ankieta będzie dostępna do 30 kwietnia

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

One Response to “Zaproszenie do badania ankietowego Programu Promocji Zdrowia”

  • Tolin:

    Wywalona droga w lesie ma taką szerokość, że minęłyby się tam trzy ciągniki siodłowe. Powyrywano nawet korzenie po wyciętych drzewach, aby nie rzucały się za bardzo w oczy. No to teraz niech zadziała jakiś „układ” naszej „Gdańskiej Sycylii” i mamy ośrodki w lesie. Jak Polan przeszło w prywatne ręce, tak i fragmenty lasu się „odleśni”. Ciemny lud kupi, że to dla jego dobra. Już kupił, że ta droga była potrzebna, bo nikt albo prawie nikt nie czyta przepisów. Zgodnie z nimi, ulica Boguckiego, Turystyczna spełnia wymogi dla tego lasu. Nawet obecna droga leśna spełniała kryteria „rekomendacji”.
    Arcyciekawie prezentują się powalone drzewa, z dala od „drogi”, z namalowanymi oznaczeniami szlaków turystycznych. „Super reklama” ekologiczna dla przejść od nr 7 do 11. Wyspa Ekologiczna? To jakaś farsa!
    Dla mnie to wygląda D R A M A T Y C Z N I E. Leśnicy – szkodnicy. Mają tyle wspólnego z przyrodą co farmerzy amerykańscy – pracują na powietrzu. To co „uprawiają”, to nie las, tylko plantacje. Powinni nazywać się zgodnie z funkcją plantatorami, bo las najlepiej sobie radzi tam gdzie ich nie ma! Czy jest choć jedna osoba w Radzie, którą to interesuje? Czy można podjąć działania, aby zmniejszyć gospodarowanie w lesie naszych lokalnych „zielonych ludzików” i objąć ochroną lasy mierzejowe?
    Przecież te „zielone ludziki” prowadzą wycinkę nawet w okresie ochronnym ptaków. Rozmawiałem z autorem listu do Nadleśnictwa w tej sprawie. To co odpisali to falandyzacja prawa w czystej postaci. Ludzie kiedy się obudzicie, przecież to nasze dobro, nasz las, a nie jakichś planistów z centrali, ani ich podwykonawców, dla których to są tylko kubiki.