Archiwum

Rada Dzielnicy przyjmuje wnioski do budżetu Wyspy na 2022r.

Jeżeli masz ciekawy pomysł do realizacji na Wyspie w przyszłym roku, możesz sfinansować go częściowo z budżetu Wyspy

Na wnioski i propozycje czekamy do 10 grudnia 2021r.

 

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

12 Responses to “Rada Dzielnicy przyjmuje wnioski do budżetu Wyspy na 2022r.”

  • Jacenty:

    Materiał na transparenty 30 PLN, spraye 40 PLN, 2 h naszej robocizny i 2 h stania od południowej strony mostu przy wjeździe na Wyspę. Tyle nas kosztowało, aby przygotować i przeprowadzić rodzinny protest, w składzie 3 osób, ws. działalności Lasów Państwowych i bierności wszelkiej władzy na wyrąb drzew na Wyspie Sobieszewskiej. Dzisiaj Święto Narodowe, ale tak chcieliśmy skorzystać ze swobód obywatelskich jakie daje nam niepodległość. W przeciągu 2h, między 10.00-12.00 minęło nas 550-600 pojazdów kierujących się na Wyspę. Dotarliśmy z przekazem do min. 1200 osób. W zdecydowanej większości odbiór był pozytywny, co kierowcy manifestowali machaniem, kciukami uniesionymi, okrzykami i innymi przyjaznymi gestami. Tylko 3 osoby dały nam do zrozumienia że mamy nierówno pod sufitem. Jeden grzecznie z nami podyskutował, ale uznał, że nie znamy się na lasach. Jeden kierowca był zawzięty, prawdopodobnie utrzymuje się z wycinki, patrząc po oznaczeniach na samochodzie, więc 3 krotnie koło nas przejeżdżał i nas znieważał od „zielonych poje.ów”, ale życzymy mu wszelkiej pomyślności.
    Sporo było miłych rozmów z przechodniami i rowerzystami. Wiele osób nie wie o problemie i byli zaskoczeni informacjami od nas.
    Pierwszy raz w życiu uczestniczyłem i zorganizowałem coś takiego i myślę, że nie ostatni. Może w sobotę powtórzę spontaniczny protest, aby dotrzeć do kolejnych osób z przekazem.
    Myślę, że Rada Dzielnicy dysponuje znacznie większym budżetem i mogłaby wiele zrobić jakby chciała, pytanie tylko czy chce… bo na razie widać, że nie.

  • Pipefighter:

    Świetna sprawa. Okazało się że pasmo obojętności i bierności można przeciąć. Wielka szoda, że nie nic wiedziałem. Mimo, że mam daleko przychałbym z transparentem i manifestował. Nie wykluczone, że takich jak ja jest więcej. Liczę na powtórkę z eventu niebawem i w większym gornie.

  • Jacenty:

    Będę jeszcze raz w sobotę między 10-12, może trochę dłużej. A potem zobaczymy. Może trzeba do skutku i w różnych miejscach.

  • Jacenty:

    Byliśmy w sobotę po raz drugi mimo, że pogoda bardzo nie sprzyjała. Ruch samochodowy był mniejszy o ok. 20%, ale aktywność radnych większa. Mieliśmy wizytę dwu obecnych lub byłych radnych z Rady Dzielnicy i miło było poznać oraz porozmawiać. Panie Przemku, dziękuję za wrzucenie informacji na FB. Zobaczymy, co z tego zainteresowania Rady wyjdzie.
    Osobiście traktuje to nasze rodzinne działanie jako POC (Proof of concept), czyli próbę zanim zaangażujemy więcej osób w działanie. Pierwsze wyjście było bez informowania kogokolwiek, bo chcieliśmy zebrać informację nt. punktu jaki wybraliśmy na protest, czy jest on zauważalny, czy przygotowane transparenty trafiają do przejeżdżających i stopień reakcji na hasła (negatywny, obojętny i pozytywny). Ponadto chcieliśmy udowodnić, w tym naszym współmieszkańcom i samorządowcom, że można stosunkowo niedużym kosztem i wyjściem ze swojej strefy komfortu, zrobić coś zauważalnego dla wielu osób. Wniosków zebrałem bardzo wiele i pozwolą nam zaplanować oraz skorygować kolejne działania, z Radą albo bez. Lepiej byłoby jednoczyć działania wyspiarzy, organizacji z Wyspy i wielu osób spoza Wyspy.
    Najpilniejszy temat teraz to uniemożliwienie wycinki w pozostałych obszarach w tym w okolicy wyjścia nr 7, aby nie doprowadzić do takich dewastacji jak to nastąpiło w okolicach dziewiątki. Mam nadzieję, że klapki z oczu spadają pomału i widać po co ta „przeciwpożarowa” droga była budowana. Niestety drzew i zniszczeń koło „dziewiątki” już nie naprawimy, ale możemy zrobić „coś”. To zawsze lepsze niż bierność.

  • Pipefighter:

    Niedawno ukazał się nowy numer Halo Wyspa, dziś na Wyspie była Pani Prezydent, spotykała się z radnymi. Ani tam ani tu nikt nie poruszył tematu wycinki lasów na Wyspie.
    Chyba to jednak wszystkim jest obojętne. Tak sobię myślę, a niech ci leśnicy sobie pielęgnują ten las. Za kilka lat nie będzie czego ciąć, to dadzą sobie spokój.
    Nie będzie bajecznych lasów wyspy? No nie będzie, świat się nie zawali. W wielu miejscach, gdzie las jest wykorzystywany do turystyki czy rekreacji, zostaje księżycowy krajobraz i liche zarośla (mam tu na myśli lasy TPK), za to wolne od chorób i o zdecydowanie lepszym składze gatunkowym. Ja temat odpuszczam na wieki wieków.

    • Jacenty:

      Coś w tym jest smutnego bo prawdziwego. Niestety kapniemy się po czasie. I Herkules d..a kiedy wrogów kupa. Zastanawiająca jest ta „zmową milczenia”. Niezależnie od szczebla władzy i barw w jakie się ubierają, wszędzie obojętność. A jak powiedzenie mówi, „obojętność jest gorsza od nienawiści”. Pożyjemy zobaczymy, co z tego wyjdzie.

  • Rychu:

    … a tym czasem ZDiZ będzie demontował za nasze pieniądze tzw wiatę przystankową w Świbnie przy sklepie – tą wiatę która kilka dni temu tutaj zawitała i bardziej wygląda na luksusową tablicę ogłoszeniową niż na obiekt ochrony przed opadami. Montowano ją również za nasze pieniądze….

    • admin.:

      Tak więc i u nas mamy element szerszego problemu – „wiat wiatrem podszytych”. Ciekawe, jakie będzie rozstrzygnięcie? Straty materialne i wizerunkowe już są.

  • Jacenty:

    Panie Rychu, mam pytanie o Pana stację meteo. Czy wiatromierz jest ok? Myślę o podmuchach w listopadzie. Wydaje się, że nie podawane są podmuchy większe niż 80.3 km/h. Takie maksima są zarejestrowane zarówno w październiku jak i w listopadzie.

    • Rychu:

      Porównam ze wskazaniami PIHM i dam znać… dzk za czujność. Faktycznie może być coś na rzeczy :(

      Druga moja stacja (ten sam typ ale o kilka metrów niżej_widoczna również na portalu WU) pokazała 92,5km/h. Możliwe jest jednak, że w tej lokalizacji na dachu było tylko 80,3km/h a poniżej w tym samym czasie 92,5km/h ponieważ na koronie wału następuje kumulacja pędzących od zachodu strug wiatru tych poziomych i tych które które trafiają n 10m skarpę wału.Ta skumulowana struga trafia w stację tą 3m nad gruntem i pokazuje ona 92,5. W tą na dachu trafiają tylko równoległe prądy i wskazania są mniejsze. Ale zweryfikuję to z PIHM… chociaż na ich wysokości pomiaru, na maszcie czujnikiem unisonicznym może być inna fizyczna prędkość – teoretycznie powinna być większa…

      • Jacenty:

        Wiadomo, że lokalnie to różnie wychodzi, za stodołą inaczej wieje niż w ogródku przed domem i są odstępstwa, ale jak obserwowałem to za poprzedni rok były wskazania grubo ponad 100 km/h. W tym kilka razy wiało „podobnie”, ale wskazania za marzec, październik i listopad 2021 to tak samo, idealnie 80.3 km/h. W kategoriach prawdopodobieństwa, to prawe niemożliwe, więc gdzieś, coś, musi generować błąd albo na farcie trzeba zagrać w totolotka.
        Lubię na tę stronę czasem zerknąć, bardzo ciekawych informacji dostarcza. Można to nawet jakoś powiązać z obserwacjami ornitologicznymi.

        • … tak jak obiecałem, sprawdziłem obie moje stacje czyli ich wiatromierze kubełkowe oraz dotarłem do danych z PIHM w Świbnie.

          Oba wiatromierze moich stacji sprawne. Podczas testów rejestrowały nawet 150km/h :)

          Wiatromierz soniczny na wys. 20m npg w PIHM zarejestrował:
          26.10 – 26m/s czyli 93,6 km/h
          19.11 – 22m/s czyli 79,2 km/h.

          Moja stacja, ta nad dachem zarejestrowała :
          26.10 – 92,5 km/h
          19.11 – 80,3 km/h
          oba odczyty ze stacji bazowej mojej stacji HP1001.

          Natomiast widoczne odczyty na portalu WU czyli wunderground to:
          26.10 – 80,3 km/h
          19.11 – 80,3 km/h.

          Wnioski są takie:
          * stacja dokonuje prawidłowych odczytów
          * pomiary w październiku i listopadzie są zbieżne z PIHM pomimo różnicy wysokości
          * problem leży po stronie koncernu IBM który agreguje pomiary wysyłane przez kilkadziesiąt tys. stacji na świecie – w tym z obu moich stacji – na serwery w chmurze – najprawdopodobniej z przyczyn technicznych pominięty został mój ekstremalny pomiar z dnia 26.10. Ten pominięty pomiar to jeden z wielu pakietów jakie moja stacja wysyła co 16 sekund przez 365 dni w roku.
          * innym powodem mógł być zanik transmisji internetowej i pakiet danych nie został wysłany a jak widać w stacji bazowej został przez wiatromierz wygenerowant i zarejestrowany w stacji bazowej stacji
          * jeszcze innym powodem mógł być błąd w rutowaniu pakietu danych z pomiarem 92,5 km/h na trasie: moja stacja w Świbnie – serwer IBM wynikiem czego pakiet „stracił życie”.

          Stacja moja – chociaż zaawansowana technologicznie – nie ponawia transmisji utraconego pakietu – pracuje w technologii TCP/IP ale protokoły wyższych warstw OSI nie zapewniają w 100% dotarcie do celu pofragmentowanych pakietów danych.

          Tak więc @Jancenty z grą w Totka to raczej to ma mało wspólnego… ale dzięki za uwagi :) i zainteresowanie moimi pomiarami…

          PS – jestem również fanem ornitologii – w ogrodzie mam 24 budki lęgowe różnego typu. Takimi moimi ptasimi idolami są pleszki które od 4ch lat gniazdują w tej samej budce a przylatują z Afryki :)

          Mam też stałą parkę kosów, które teraz w mroźne dni przychodzą po jabłuszka, które im serwuję…

          Kliknij w awatar Rychu i zobacz co dzisiaj piszczy w aurze…