Archiwum

Prace Gwarancyjne na moście w Sobieszewie 19-24.04.2021

Od poniedziałku, 19 kwietnia od godzin porannych do soboty, 24 kwietnia na Moście im. 100-lecia Odzyskania Niepodległości w Sobieszewie będzie obowiązywał ruch wahadłowy, sterowany sygnalizacją świetlną. Zmiany w organizacji ruchu wynikają z konieczności przeprowadzenia prac gwarancyjnych na obiekcie.

Z uwagi na warunki atmosferyczne, termin wprowadzenia zmian w organizacji ruchu na moście może ulec przesunięciu.

Przepraszamy za utrudnienia i prosimy o zachowanie ostrożności!

Most w Sobieszewie został oficjalnie otwarty 11 listopada 2018 r. Obiekt ma 173 metry długości, ze skrzydłami – 181,5 m. Jest to największy i najbardziej nowoczesny most zwodzony w Polsce. Koszt mostu to ponad 59 mln złotych.

Wydrukuj, zapisz, podziel się z innymi:

16 Responses to “Prace Gwarancyjne na moście w Sobieszewie 19-24.04.2021”

  • Jacenty:

    Przedwczoraj szedłem na przełaj lasem. Między drogą do wyjścia nr 4 i 5 jest takie miejsce ze starymi sosnami pogiętymi we wszystkie strony. Pewnie ze 100 lat i starsze. Co druga zaznaczona jest do wycięcia. Na trojmiasto.pl co raz ktoś upomina się o lasy TPK. Pękają jak bańki tłuczone przez lata argumenty leśników i ich narracja. Czy ktoś upomni się o lasy na „Wyspie Ekologicznej”?

  • Jacenty:

    W tym roku byłem już dwa razy w rezerwacie Sieraków w Puszczy Kampinoskiej która jest taka podobna do naszego lasu pod względem geologicznym i historycznym. Nadmierna wycinka, ruchome wydmy zalesianie, działania wojenne, bazy wojskowe. W rezerwacie od ponad 80 lat nie urzędują leśnicy. Można zobaczyć jak wyglądałby las na Wyspie jakby leśnicy wyprowadzili się ze swoim urządzaniem lasu z naszego lasu. To widać, słychać i czuć. Niestety inne części Puszczy wyglądają podobnie do naszego lasu bo pomimo istnienia Parku Narodowego prowadzi się tam wyrąb. Jak ktoś bywa w okolicach Kampinosu zapraszam do ww. rezerwatu. Wyleczy się z ideologii zabiegów pielęgnacyjnych urządzania lasu, dróg przeciwpożarowych szerszych niż Świbnieńska itp. banialuk jakimi jesteśmy karmieni przez instytucję, która w lesie widzi tylko kubiki, a za nic ma społeczne potrzeby mieszkańców.

  • Piotr:

    Na Wyspie wielu mieszkańców żyje z Turystyki, dla niektórych to główne źródło dochodu.
    Zdumiewające jest że nikt nie protestuje przeciwko temu co drzewiarze wyprawiają w sobieszewskich lasach. Pal licho już te wycięte drzewa, ale pobojowisko jakie oni zostawiają zostanie z nami na lata. Sterty gałęzi i porozpruwane hektary mchu. Leśne dojścia do plaży udeptywane przez lata rozjeżdżone ciężkim sprzętem, nie do przejechania rowerem -sypki piasek po kostki. Na naszych oczach te lasy tracą walory turystyczno-rekreacyjne. Czy naprawdę wszystkim czerpiącym dochody z turystyki jest to obojętne.
    Rada dzielnicy też nabrała wody w usta.

  • Jacenty:

    Gdyby Rada Dzielnicy zdecydowała się na petycję ws. wstrzymania gospodarczego użytkowania lasu przez Lasy Państwowe, sam chętnie przeszedłbym się po okolicy i zebrał podpisy pod taką petycją. Myślę, że tylko zdecydowany sprzeciw mieszkańców może tu coś zdziałać. Jeżeli zebrałoby się co najmniej tyle osób co chodzi na wybory to można by z taką petycją kolejno wędrować od Lasów Państwowych, przez Urząd Miasta, Marszałka Województwa, Ministerstwo, aż do Premiera czy Prezydenta. Na pewno takie wydarzeniem były by zainteresowane również media. Wydaje mi się jednak, że takie wydarzenie powinno wyjść od samorządu i przez samorząd powinno być skoordynowane. Ja chętnie pomogę. Myślę, że parę osób wchodzących na to forum też pomoże.
    Sam już pisałem i inni członkowie rodziny do różnych instytucji i organów w Państwie, ale to pojedyncze głosy.

  • Jacenty:

    W okolicach wyjścia nr 9, ok 200 m na zachód, w okolicach drogi niby „przeciwpożarowej” prowadzona jest wycinka drzew w lesie. Jest ona prowadzona w okresie ochronnym lęgowym ptaków, który trwa od 1 marca. Jak widać Lasom Państwowym wolno więcej. Ścinane są m.in. ponad 100 letnie sosny. Nie mają ogromnej średnicy, czasem 20-30 cm, bo pierścienie przyrostu rocznego czasem są milimetrowe. Wystarczy jednak policzyć pierścienie i szybko można ustalić wiek. Takie drewno sosnowe z mocno-upakowanymi pierścieniami ma lepsze własności mechaniczne, zapewnia też większą odporność drzewa na wichry i korniki. Widać to wyraźnie po mocno pokręconych koronach, które już nie będą cieszyć oka, bo są teraz zwalonymi kubikami drewna. Tuż przy wejściu do lasu, na wydmie do wycinki oznaczonych jest kilkadziesiąt drzew w tym ogromna sosna która mogłaby zostać uznana za pomnik przyrody (mogę dostarczyć zdjęcia).
    Oprócz wcześniejszych próśb bardzo proszę o Radę Dzielnicy o interwencję:
    1) ws. zaprzestania wycinki drzew przez leśników w okresie ochronnym ptaków
    2) anulowania planu wycinki drzew przy dojściu do plaży nr 9, czyli głównym wyjściu na plażę dla Wieńca.
    Na pierwsze pytanie zapewne dostanie Rada Dzielnicy odpowiedź podobną jak w innym przypadku dostaliśmy, że pracownicy lasów to profesjonaliści i przed wycinką każdego drzewa jest ono dokładnie weryfikowane, czy nie gniazdują na nim ptaki. Jest to oczywiście wierutna bzdura. Nawet jak na danym drzewie nie ma gniazda, co zwykle można stwierdzić w 100% dopiero po położeniu drzewa, to na pewno jest na sąsiednich lub w podszycie. Las pełny jest teraz zięb, pierwiosnków, piecuszków, mysikrólików, sikor, świstunek, pełzaczy i innych ptaków. Wycinka w tym czasie to najdelikatniej ujmując działanie nieetyczne, a dla ornitologów lub osób z jakąkolwiek wrażliwością przyrodniczą łobuzerstwo czystej postaci.
    W czasie budowy „autostrady” przez las, na pewno zostały położone sosny na których gniazdowały piecuszki. Sam je tam wielokroć obserwowałem więc fachowość leśników jest tylko nominalna.
    Czas leci, a piły pracują. Proszę o pilną interwencję i działanie.

  • Piotr:

    To jest jakiś koszmar. Nigdy nie sądziłem, że drzewiarze mogą prowadzić tak rabunkową eksploatacje lasu. Wszystko teoretycznie w majestacie prawa. Zachłanność ludzka jest nieskończona. Mają absolutnie wszystko gdzieś, i dobro przyrody i opinię mieszańców.
    Tylko kubiki. Zatrzymają się jak już nie będzie czego wycinać. Przykre, bo chyba nikt tego nie zatrzyma. Szanowałem kiedyś leśników, teraz gardzę nimi.

  • Jacenty:

    Pogarda to mocne słowo, chyba za mocne, ale jak mam nadzieje skierowane nie przeciwko człowiekowi, ale przeciwko działaniu. Nie chciałbym, aby ktokolwiek czół wrogość z naszej strony, ale sprzeciw na działania jak najbardziej powinien czuć.
    Rozmowa z leśnikami jest bardzo trudna. Skończyli studia leśne, tam wtłoczono im wiedzę, że lasem trzeba „gospodarować”. To jest ogromny „koncern”, na szczęście państwowy, zatem możemy próbować mieć na niego wpływ. Ogromny bo zarządza w przybliżeniu 1/4 terytorium Polski. Leśnicy są zatrudnieni na posadach i wykonują polecenia, które idą z góry. Jeżeli będą „fikać” to zostaną wymienieni. Jeżeli Pani Leśniczy dostanie z góry polecenie, że ma zaprzestać gospodarki leśnej na tym terenie i powinna skupić się, na ochronie lasu, zająć się edukacją, przestrzeganiem, aby las nie był zaśmiecany, dobrze oznakowany, by psy nie były spuszczane ze smyczy, by mandatować poruszanie się pojazdami mechanicznymi po lesie, to jej optyka się zmieni i tak jak obecnie skrupulatnie wypełnia polecenia pilnowania budowy drogi przez las i wycinki lasu, zacznie go chronić.
    Jeżeli ma zatem brać pensję to od nas powinno zależeć za co. Jeżeli dla mieszkańców Wyspy ważniejsze jest, aby nie było gospodarki leśnej, a ochrona lasu, to po pierwsze powinniśmy o to zabiegać.
    Polecam książki leśnika Petera Wohnllebena, które ktoś kiedyś tu polecił. Zwykle wyciągając tezy z tych książek, popartych badaniami naukowymi, bardzo łatwo rozpoznać, jak argumentacja Lasów Państwowych jest miałka. Spacerując po wzgórzch elbląskich widziałem takie obrazki, że z jednej strony leśnej drogi, był znak „Zakaz wstępu do lasu – ostoja ochrony lasu”, a obok znaku leżały pryzmy wyciętego drewna. Turysta stanowi zatem „zagrożenie”, a drwal i leśnik nie. Kuriozum. Zagrożeniem dla lasu jest rozbicie w nim namiotu na noc, poza wyznaczonymi strefami, ale wycinka rozwalanie dróg leśnych już takim zagrożeniem nie jest. Koszmar.

    Postarajmy się zatem zawalczyć z systemem, z jego obłudą, postarać zaznaczyć własne zdanie. Nie kierujmy jednak proszę naszego zdania przeciwko człowiekowi. Mit leśnika w moich oczach też prysł, pisze o tym również Peter Wohlleben jak mu się oczy otwierały, a z jakimi założeniami szedł na studia. Jemu jednak udało się zawalczyć o inne podejście do lasu, wyprowadzić z niego ciężki sprzęt i działać w porozumieniu ze społecznością lokalną. Możemy korzystać z lasu pozyskiwać z niego drewno robić to rozsądnie nie rabunkowo. Do tego trzeba jednak dialogu, a tu jest dyktat, który idzie z góry i to budzi mój opór. Niestety sporo osób wierzy leśnikom, że dobrze robią, bo las wymaga prześwietlania, hodowli etc., bo w jedno wycięte zasadzą 5 nowych (obecnie na szczęście już nie sadzą w TPK, jeżeli wierzyć rzecznikowi Nadleśnictwa Gdańsk), a jak nie posadzą to samo się nie zasieje. Sieje się jak trza, a właściwie sadzi. Można to zobaczyć samemu, jak małe dąbki, czy buczki pojawiają się tu i uwdzie. Kto to robi? Myszarki i sójki. Na prawdę „nie było nas i był las, nie będzie nas, a będzie las”.

  • Jacenty:

    Żeby nie być gołosłownym proszę przeanalizować poniższą mapę mapy.lasyiobywatele.pl/zanim-wytna-twoj-las.html# (link trzeba przekleić do przeglądarki). Na niej można przybliżyć sobie Wyspę i zobaczyć w jakich obszarach wyspy do 2024 przewidziana jest wycinka lasu. Obejmuje ona od 20-40 % starych drzew.
    Dla porównania można śledzić informacje (tylko za bieżący miesiąc) gdzie pracują piły, na stronie Lasów Państwowych ndlgdansk.maps.arcgis.com/apps/Embed/index.html?webmap=5f453dd6b76d4c91ab32bfb4e645b403&extent=18.411,54.4438,18.6132,54.5081&zoom=true&scale=true&disable_scroll=true&theme=light (link trzeba przekleić do przeglądarki). Widać na niej obecny obszar wycinki przy Wyjściu nr 9, o którym pisałem.

  • Rychu:

    @Jancenty – a może skusisz się na napisanie maila do Obajtka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku – tego Obajtka bez Zespołu Tourette’a ?

  • Jacenty:

    Zdaje się, że już pisałem w zeszłym roku. Niestety musi być efekt skali. Jak @Rychu napiszesz to będzie kolejny głos. Oczywiście mogę się przypomnieć, ale jak nie będzie odzewu ze strony samorządu to wołanie samotnego „na Puszczy”. Nie wiem, czy samorząd dzielnicy coś zamierza w tej kwestii zrobić. Poczekam chwilę, może na stronie pojawi się jakaś wzmianka. Jak nie to będę dalej z wiatrakami sam walczył. Ostatnio jak w lesie zobaczyłem kolejne drzewa przeznaczone do wycinki o obwodzie takim, że nie mogłem ich objąć (ok. 2m) to z desperacji napisałem do Premiera. W sumie nie takie trudne. Można przez ePuap nawet podpisać. Sama mechanika zajmuje nie więcej niż 5 min. tylko trzeba ze 2 smsy odebrać i przepisać kody autoryzacyjne. Tak więc Panie Rychu polecam również tę aktywność. Rozumiem, że w razie co… też Pan z petycją poganiasz po okolicy ;)

    • Dzięki @Jacenty za „zaufanie” :) ale moją kolejną aktywność planuję skierować w ramach Budżetu Obywatelskiego Gdańska na odtworzenie cywilizowanej drogi dojścia do plaży w Świbnie w ciągu wejścia Nr 2 – na przedłużeniu ul. Świbnieńskiej.

      Poszczególne enklawy Wyspy takie jak Górki Wschodnie, Sobieszewo i Komary mają utwardzone dojście do plaży end to end a Świbno nie ma.

      Dawniej to był główny po Sobieszewie ośrodek plażowania, a teraz pomimo najazdu co weekend setek turystów ostatni odcinek dojścia to horror. Ile tu przybywa osób – widać po autach parkowanych wzdłuż wału na Świbnieńskiej oraz na międzywalu w rejonie promu. W tym sezonie letnim boisko pewnie stanie się systemowym parkingiem.

      Myślę że koszt takiej inwestycji nie byłby wygórowany.

      • admin.:

        Pomysł z utwardzeniem dojścia do plaży dobry. Nie może być jednak zrealizowany ze środków Budżetu Obywatelskiego, jak i w ogóle z budżetu miasta. Powód – dojścia do plaży w Świbnie (poza ul. Trałową) leżą na terenach leśnych, dlatego nie mogą być zagospodarowane z funduszy gminnych. LP nie tak łatwo i nie za darmo pozbywają się terenów.

    • Jacenty:

      W samym dojściu niewiele bym poprawiał. Jest na prawdę dobrą alternatywą dla jedynki. Trochę utwardzone trochę nie, miło się tam chodzi. Co innego parking i port. W porcie jest jak w starym China-Town z ekranizacji filmowych.
      A zalew samochodowy widać bardzo dobrze na tym parkingu. Trzeba rano tam podjechać bo potem może być problem.

      • admin.:

        Zgadzam się z uwagą i wnioskiem o urządzenie miejsc postojowych na i w rejonie ul. Świbnienskiej. Rada Dzielnicy już kilka lat temu zgłosiła do budżetu miasta zadanie modernizacji ul. Świbnieńskiej od skrzyżowania z ul. M. Boguckiego do lasu wraz z urządzeniem miejsc postojowych na poboczu, od strony portu. Takie rozwiązanie zaproponowało także Biuro Rozwoju Gdańska w opracowaniu pt. „Studium potrzeb parkingowych Wyspy Sobieszewskiej”. Klimat jest i jest duża szansa zwłaszcza, że już poczynione zostały „małe” kroki. Właśnie w tym przypadku wskazane były by społeczne działania wspierające inwestycję.
        Naporu zmotoryzowanych gości na razie nie powstrzymamy z uwagi na brak mechanizmów prawnych i opór w ograniczaniu swobód i przywilejów obywatelskich. Chociaż przyjdzie czas, że i z tym problemem trzeba będzie się zmierzyć.

        • Rychu:

          … no to się „zmierzyliśmy dzisiaj z problemem parkowania” na Wyspie” – WSTYD !

          Trzy patrole Straży Miejskiej – samochód po samochodzie – a było ich kilkadziesiąt -okupowali, fotografowali i wkładali za wycieraczki chyba mandaty w pojazdach pakujących wzdłuż Świbnieńskiej. Pojazdy parkowały całym profilem poza pasem asfaltowym.Kierowcy którzy się zorientowali że to totalna łapanka uciekali z pojazdami.

          Przyjechali rodzice z dziećmi, ludzie z rowerami a tu taki typowy polski kocioł.

          Strażniczki miejskie które kilka miesięcy temu jechały chyba na wycieczkę po Wyspie nie reagowały na kolejno mijane wysypiska przy ulicy.

          Gdy im zajechałen drogę i zwróciłem uwagę dlaczego nie reagują na na takie rażące przypadki nieporządku na ulicach Wyspy wysłały mnie na portal abym tam sobie zgłosił.

          Dzisiaj widziałem dwie te same strażniczki – były nadzwyczaj aktywne – WSTYD dla nas Wyspiarzy…

          • admin.:

            A więc, niestety, jest to kolejny przykład wypracowanego i rzetelnie stosowanego ostatnio sposobu załatwiania problemów społecznych. Karać. Jednym zabrać drugim dać, nawet za „frico”. No tak od budowy dróg, parkingów itd są inni. To prawda, ale….