17 Responses to “Przyjmowanie wniosków o sfinansowanie planowanego zadania (projektu, przedsięwzięcia) z budżetu Dzielnicy Wyspa Sobieszewska w 2021r.”
Mnie to się marzy, aby tablice informacyjne, przy tej nowej ścieżce rowerowej poustawiać, tam, gdzie były przystanki kolejki wąskotorowej. Może Pan Waldemar by coś napisał albo wyszperał stare fotografie. Ta ścieżka idzie niemal w śladzie kolejki, a my mamy tylko klika reliktów po kolejce (wliczając w to szyny w drodze) no i jeden budynek post kolejowy. Kiedyś pisałem o tym pomyśle, na ścieżkę rowerową. Ścieżka już będzie, jeszcze tylko tablice informacyjne, a może potem wiaty dla odpoczynku. Tak kawałek historii może nie zginie.
Mam to też na uwadze. Pamiętam również, że w tej sprawie wypowiadał się „Tolin”
i Waldemar Nocny („Pędzący mierzejanin?). Do pomysłów trzeba rzeczywiście wrócić.
Może się coś z tego wyjdzie. Warto by było. Kolej wąskotorowa to jednak ważna historia w dziejach nie tylko naszej Wyspy.
W uzupełnieniu komentarza z 9 bm. Jak poinformował mnie dzisiaj Waldemar Nocny, staraniem Stowarzyszenia Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej tablica informacyjna dotycząca kolejki wąskotorowej ( z tekstem Waldemara Nocnego) jest gotowa i czeka na zamontowanie. Może to nastąpić dopiero po zakończeniu budowy ścieżki rowerowej
i sfinalizowaniu uzgodnień w właścicielem lub administratorem terenu. Chodzi o teren
w pobliżu torów kolejowych w ul. Świbnieńskiej na wysokości pos. nr 200, jedynej, niestety, materialnej pozostałości po kolejce.
Panie Waldemarze bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że to nie ostatnia tablica, bo jest czym pisać. Najlepiej na każdym przystanku kolejki jedna tablica. Ja przypominam jeszcze o torach w drodze. Nie dajmy sobie ich wyrwać. Niech tam zostaną. Zawsze da się tak drogę wyremontować, aby w niej szyny zostały. Ile razy tam podskakuje mój samochód to cieszę się, że jeszcze tam są. Dopiero po jakimś czasie zauważamy jak wiele tracimy, bezmyślnie pozbywając się pamiątek. No i po drugiej stronie śluzy jeszcze został wiadukcik.
1. Pamiętam, zawsze był to (i dla wielu nadal jest) „dom kolejowy”.
2. GZDiZ – jest zapewnienie, że torów nie ruszą. Widocznie procentuje „odkrycie”
torów tramwajowych przy Katowni. Na wszelki wypadek trzeba jednak pilnować.
Jest ankieta gdańska, w której można napisać, co nam leży na sercu ws. Wyspy Sobieszewskiej na facebooku TerazWyspaSobieszewska. Nie wiem jaki ma sens jej wypełnienie, ale może warto napisać co się sądzi na poszczególne tematy lub działania społeczne. Niech ktoś tam wie, co jest dobra, a co złe. Dla mnie to kolejna okazja aby opisać sytuację w lasach. Pomiędzy dojściem nr 9 i 10 do plaży ostatnio „zwiedziłem” cmentarzysko, za pagórkiem, na którym składowane są karpy wyrwane po ściętych drzewach „przy budowie drogi”. Zapewne przeniesione, aby w oczy nie kolały jak się jedzie drogą. Dziesiątki, myślę, że ok 50 korzeni, z dużych drzew. Do tego trochę gruzu. Wygląda przygnębiająco. Może takich cmentarzysk jest więcej, bo sądzę, że to tylko niewielka cząstka. Dziesiątki drzew są również oznaczone do wycinki w tej okolicy jakby było mało.
Też kiedyś miałem duże opory i wątpliwości co do wartości tego typu ankiet.
Okazuje się,że jednak nie do końca. Przy wielu okazjach miałem sposobność przekonać się, że są analizowane i opisane. Czy wnioski są lub będą wdrażane w życie, to już inna sprawa. Uważam jednak, że należy korzystać z każdej możliwości wyrażania swoich opinii w sprawach ważnych publicznie.
Ja już wypełniłem tą ankietę i jako jedne z ważniejszych punktów podałem problemy z ocaleniem starszego drzewostanu chociaż wzdłuż wszystkich dojść do plaży.
Nie wiem czy to zatrzyma „zabiegi pielęgnacyjne w ramach zatwierdzonego planu urządzania lasu”, ale zawsze warto wszędzie o tym mówić. Inaczej piękne lasy wyspy będziemy oglądać na starych zdjęciach.
Dzisiaj piła pracowała w drodze do wyjścia nr 7. Pierwsze karpy już świecą świeżo-ściętym drewnem. Tam są najładniejsze stare sosny jakie widziałem na Wyspie. Pięknie powyginane. Nie przeszkadza to przedsiębiorcom, którzy mają w tej okolicy zysk z letników? Na „inwestycję” czeka zapewne droga leśna na przedłużeniu tej wykonanej. Ona jest taka jak powinna być i nie powinna być poszerzana. Wozy strażackie na bank sobie nią przejadą jak będzie potrzeba.
Przy „moim” wyjściu, na odcinku 200 m, w odległości nie większej niż 20 m od ścieżki, jest do wyrżnięcia oznaczonych kilkadziesiąt drzew. Niektóre bardzo, bardzo stare. 140 latki minimum. Jak sądzę mogłyby być pomnikami przyrody.
Ponadto dzisiaj zwróciłem uwagę, że w trakcie „budowy” drogi odsłonięto lub uszkodzono korzenie wielu kolejnych drzew. Na bank tego nie przetrzymają, bo zaatakują je grzyby i trzeba będzie zrobić „dożynki”.
… czyżby mi wycięli te trzy piękne pokrzywione sosny tuż przed zakrętem w drodze powrotnej od plaży (tam gdzie brakuje płyt jumbo) – przy których rozpoczynałem przygodę z Wyspą kilkadziesiąt lat temu ?
PS: polecam pogodę on-line oraz prognoze na 10 dni na naszej Wyspie i okolicach klikając w mój avatar
… „moje” pogięte ponadprzeciętnie sosny na przedłużeniu Trałowej stoją … po drodze do plaży utworzone przez leśników może dwa kubiki drewna pochodzącego z porządkowania lasu – dosłownie z porządkowania – ponieważ to jeden wiatrołom i drobne konary i gałęzie…
… a kilkukilometrowy spacerek nad spokojną już dzisiaj Zatokę —> samo zdrowie.
Jak tak to dobrze, bo już się bałem o ten najładniejszy dla mnie fragment, a tak jak pisałem, nie chciałem iść bliżej się przyglądać, tam gdzie prace leśne trwają. Boję się jednak o drzewa w okolicach 9tki.
Ten stary piękny las jest wizytówką Wyspy, między innymi ludzie z całej Polski tu przyjeżdżają bo jest plaża i piękny las. I ten atut turystyczny jest regularnie niszczony przez LP, bo mają plan pozyskania tylu a tylu metrów sześciennych. Póki ludzie, którzy żyją z turystyki na Wyspie w sposób zorganizowany nie zaprotestują to LP będzie ciąć w najlepsze. Zdumiewające jest to jak leśnicy ignorują interesy mieszkańców wyspy. Gdyby zostawili wzdłuż dojść na plażę po 50m starego lasu to pewnie tematu by nie było. Z drugiej strony bezczynność mieszkańców oznacza dla nich przyzwolenie na taki wyręb.
Przypominam, że leśników obowiązuje rozporządzenie wojewody z dnia 25 listopada 1994 w sprawie wyznaczenia chronionego krajobrazu Wyspy Sobieszewskiej, w którym jest napisane:
4. Prowadzący gospodarkę leśną i wykonawcy czynności techniczno
— leśnych w granicach parków muszą uwzględniać pozaprodukcyjne
funkcje lasów oraz zapewniać zachowanie ich walorów przyrodniczych
i krajobrazowych.
Print
PDF
Facebook
Twitter
Wykop
RSS
Mnie to się marzy, aby tablice informacyjne, przy tej nowej ścieżce rowerowej poustawiać, tam, gdzie były przystanki kolejki wąskotorowej. Może Pan Waldemar by coś napisał albo wyszperał stare fotografie. Ta ścieżka idzie niemal w śladzie kolejki, a my mamy tylko klika reliktów po kolejce (wliczając w to szyny w drodze) no i jeden budynek post kolejowy. Kiedyś pisałem o tym pomyśle, na ścieżkę rowerową. Ścieżka już będzie, jeszcze tylko tablice informacyjne, a może potem wiaty dla odpoczynku. Tak kawałek historii może nie zginie.
Mam to też na uwadze. Pamiętam również, że w tej sprawie wypowiadał się „Tolin”
i Waldemar Nocny („Pędzący mierzejanin?). Do pomysłów trzeba rzeczywiście wrócić.
Może się coś z tego wyjdzie. Warto by było. Kolej wąskotorowa to jednak ważna historia w dziejach nie tylko naszej Wyspy.
W uzupełnieniu komentarza z 9 bm. Jak poinformował mnie dzisiaj Waldemar Nocny, staraniem Stowarzyszenia Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej tablica informacyjna dotycząca kolejki wąskotorowej ( z tekstem Waldemara Nocnego) jest gotowa i czeka na zamontowanie. Może to nastąpić dopiero po zakończeniu budowy ścieżki rowerowej
i sfinalizowaniu uzgodnień w właścicielem lub administratorem terenu. Chodzi o teren
w pobliżu torów kolejowych w ul. Świbnieńskiej na wysokości pos. nr 200, jedynej, niestety, materialnej pozostałości po kolejce.
Panie Waldemarze bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że to nie ostatnia tablica, bo jest czym pisać. Najlepiej na każdym przystanku kolejki jedna tablica. Ja przypominam jeszcze o torach w drodze. Nie dajmy sobie ich wyrwać. Niech tam zostaną. Zawsze da się tak drogę wyremontować, aby w niej szyny zostały. Ile razy tam podskakuje mój samochód to cieszę się, że jeszcze tam są. Dopiero po jakimś czasie zauważamy jak wiele tracimy, bezmyślnie pozbywając się pamiątek. No i po drugiej stronie śluzy jeszcze został wiadukcik.
A Świbnieńska 142, to chyba budynek eks. kolejowy, jak dobrze pamiętam.
1. Pamiętam, zawsze był to (i dla wielu nadal jest) „dom kolejowy”.
2. GZDiZ – jest zapewnienie, że torów nie ruszą. Widocznie procentuje „odkrycie”
torów tramwajowych przy Katowni. Na wszelki wypadek trzeba jednak pilnować.
Jest ankieta gdańska, w której można napisać, co nam leży na sercu ws. Wyspy Sobieszewskiej na facebooku TerazWyspaSobieszewska. Nie wiem jaki ma sens jej wypełnienie, ale może warto napisać co się sądzi na poszczególne tematy lub działania społeczne. Niech ktoś tam wie, co jest dobra, a co złe. Dla mnie to kolejna okazja aby opisać sytuację w lasach. Pomiędzy dojściem nr 9 i 10 do plaży ostatnio „zwiedziłem” cmentarzysko, za pagórkiem, na którym składowane są karpy wyrwane po ściętych drzewach „przy budowie drogi”. Zapewne przeniesione, aby w oczy nie kolały jak się jedzie drogą. Dziesiątki, myślę, że ok 50 korzeni, z dużych drzew. Do tego trochę gruzu. Wygląda przygnębiająco. Może takich cmentarzysk jest więcej, bo sądzę, że to tylko niewielka cząstka. Dziesiątki drzew są również oznaczone do wycinki w tej okolicy jakby było mało.
Też kiedyś miałem duże opory i wątpliwości co do wartości tego typu ankiet.
Okazuje się,że jednak nie do końca. Przy wielu okazjach miałem sposobność przekonać się, że są analizowane i opisane. Czy wnioski są lub będą wdrażane w życie, to już inna sprawa. Uważam jednak, że należy korzystać z każdej możliwości wyrażania swoich opinii w sprawach ważnych publicznie.
Ja już wypełniłem tą ankietę i jako jedne z ważniejszych punktów podałem problemy z ocaleniem starszego drzewostanu chociaż wzdłuż wszystkich dojść do plaży.
Nie wiem czy to zatrzyma „zabiegi pielęgnacyjne w ramach zatwierdzonego planu urządzania lasu”, ale zawsze warto wszędzie o tym mówić. Inaczej piękne lasy wyspy będziemy oglądać na starych zdjęciach.
Dzisiaj piła pracowała w drodze do wyjścia nr 7. Pierwsze karpy już świecą świeżo-ściętym drewnem. Tam są najładniejsze stare sosny jakie widziałem na Wyspie. Pięknie powyginane. Nie przeszkadza to przedsiębiorcom, którzy mają w tej okolicy zysk z letników? Na „inwestycję” czeka zapewne droga leśna na przedłużeniu tej wykonanej. Ona jest taka jak powinna być i nie powinna być poszerzana. Wozy strażackie na bank sobie nią przejadą jak będzie potrzeba.
Przy „moim” wyjściu, na odcinku 200 m, w odległości nie większej niż 20 m od ścieżki, jest do wyrżnięcia oznaczonych kilkadziesiąt drzew. Niektóre bardzo, bardzo stare. 140 latki minimum. Jak sądzę mogłyby być pomnikami przyrody.
Ponadto dzisiaj zwróciłem uwagę, że w trakcie „budowy” drogi odsłonięto lub uszkodzono korzenie wielu kolejnych drzew. Na bank tego nie przetrzymają, bo zaatakują je grzyby i trzeba będzie zrobić „dożynki”.
… czyżby mi wycięli te trzy piękne pokrzywione sosny tuż przed zakrętem w drodze powrotnej od plaży (tam gdzie brakuje płyt jumbo) – przy których rozpoczynałem przygodę z Wyspą kilkadziesiąt lat temu ?
PS: polecam pogodę on-line oraz prognoze na 10 dni na naszej Wyspie i okolicach klikając w mój avatar
Nie wiem nie sprawdzałem dokładnie, bo nie chciałem po piłę podchodzić. Przecinałem drogę do siódemki w poprzek i z oddali widziałem prace.
… jutro idę tam z siekierą
… „moje” pogięte ponadprzeciętnie sosny na przedłużeniu Trałowej stoją … po drodze do plaży utworzone przez leśników może dwa kubiki drewna pochodzącego z porządkowania lasu – dosłownie z porządkowania – ponieważ to jeden wiatrołom i drobne konary i gałęzie…
… a kilkukilometrowy spacerek nad spokojną już dzisiaj Zatokę —> samo zdrowie.
Jak tak to dobrze, bo już się bałem o ten najładniejszy dla mnie fragment, a tak jak pisałem, nie chciałem iść bliżej się przyglądać, tam gdzie prace leśne trwają. Boję się jednak o drzewa w okolicach 9tki.
Ten stary piękny las jest wizytówką Wyspy, między innymi ludzie z całej Polski tu przyjeżdżają bo jest plaża i piękny las. I ten atut turystyczny jest regularnie niszczony przez LP, bo mają plan pozyskania tylu a tylu metrów sześciennych. Póki ludzie, którzy żyją z turystyki na Wyspie w sposób zorganizowany nie zaprotestują to LP będzie ciąć w najlepsze. Zdumiewające jest to jak leśnicy ignorują interesy mieszkańców wyspy. Gdyby zostawili wzdłuż dojść na plażę po 50m starego lasu to pewnie tematu by nie było. Z drugiej strony bezczynność mieszkańców oznacza dla nich przyzwolenie na taki wyręb.
Przypominam, że leśników obowiązuje rozporządzenie wojewody z dnia 25 listopada 1994 w sprawie wyznaczenia chronionego krajobrazu Wyspy Sobieszewskiej, w którym jest napisane:
4. Prowadzący gospodarkę leśną i wykonawcy czynności techniczno
— leśnych w granicach parków muszą uwzględniać pozaprodukcyjne
funkcje lasów oraz zapewniać zachowanie ich walorów przyrodniczych
i krajobrazowych.