VIII sesja RDWS 01.10.2019
W dniu 01 października 2019 r odbyła się ósma sesja VI kadencji Rady Dzielnicy Wyspa Sobieszewska.
Podczas sesji radni podjęli poniższą uchwałę:
Uchwała nr VIII.23.209. Budżet 2019_
W dniu 01 października 2019 r odbyła się ósma sesja VI kadencji Rady Dzielnicy Wyspa Sobieszewska.
Podczas sesji radni podjęli poniższą uchwałę:
Uchwała nr VIII.23.209. Budżet 2019_
Szanowni Radni,
proponuję aby na kolejnej Sesji Rady – planowanej na 5 listopada 2019 godz.17.00 – „wzrzucić” do porządku obrad temat zdewastowanego dojścia do plaży/kąpieliska – wejście nr 16 za cmentarzem.
Piszę to w kontekście zakończenia inwestycji refulacji plaż na Wyspie i pozostawienia po sobie przez Inwestora – Urząd Morski w Gdyni – zdewastowanego terenu w okolicach flagowego kąpieliska w Sobieszewie.:
* zniszczone ogrodzenie na odcinku kilkudziesięciu metrów
* zniszczone płyty jumbo – porzucone w lesie
* utwardzenie dojścia na zdewastowanym odcinku grysem z suchym betonem – w sposób uragający jakimkolwiek technologiom
* porzucone – wymieszane z piaskiem kawałki betonu na wejściu na plażę
* wystające prety z drogi z uszkodzonych zelbetonowych płyt jumbo.
Czy ktoś z Rady wie coś na ten temat – oco tutaj chodzi ?
Wysłałem na maile Pana Sidorko i Tymiński – szerszy materiał – w tym fotki.
Sprawa jest znana. Bezpośrednio zajmuje się nią radny M.Gołaszewski, który jest także pracownikiem Urzędu Morskiego. W sprawie dewastacji terenu (jezdnia, rondo), chodnik wystąpiłem do G.Z.D i Z. Odrębne postępowanie, w części dotyczącej odcinków dojścia do plaży w administracji Urzędu Morskiego, prowadzi M. Gołaszewski. Jednak dziękuję za reakcję i sygnał. Zawsze dla nas radnych jest to dodatkowy argument.
Pytanie tylko czy Pan Radny Marek Gołaszewski będzie chciał podłożyć swoją głowę pod topór Urzędu który jest jego „chlebodawcą”
Panie Marku, ponieważ wydało się, że jest Pan pracownikiem Urzędu Morskiego, to mam również uwagę odnośnie prac na naszych plażach. Głównie chodzi mi o bezsens prac prowadzonych na wschód od Orla. Urząd Morski tam dzielnie walczy o jak największy przyrost plaży, a to nasadzeniami, a to grodzeniami, faszyną, płotkami etc. Jest to jednak totalnie bezsensowna praca, bo i bez niej plaża na tym odcinku przyrasta, a roślinność umacnia wydmy dosyć sprawnie. Widać to najlepiej w miejscach od wejścia nr 2, gdzie nie ma już ingerencji pracowników Urzędu albo po sztormach, które własne porządki zrobią.
Wejścia na plaże w wydaniu z siatką leśną wyglądają koszmarnie i przywodzą najgorsze skojarzenia. Przy wejściu nr 7 doprowadziły te grodzenia do zwężenia i zasypywania wejścia, co powoduje konieczność rozgarniania piachu spycharką. Wcześniej turyści chodzili szerzej i nóżkami ładnie piasek rozgarniali bez konieczności dodatkowych prac.
Myślę, że można lepiej spożytkować środki Urzędu Morskiego.